24 maja 2011

Kicu, kicu.

Z Królikiem znamy się od dawna. 
Wskoczył kiedyś do mnie na herbatkę malinową i został na dłużej.
Bardzo lubi gawędzić sobie przy cieście marchewkowym,
a teraz kicająco zawraca mi głowę,
że poznałby chętnie kogoś nowego.

~*~

Me and Rabbit have known ourselves for a long time.
One day He visited me on the rasberry tea and stayed longer.
He likes gossip, when we eat a carrot cake,
and now, He is talking me,
that He want meet someone new. 



5 dopowiedzeń.:

anamarko pisze...

czy herbatka malinowa jest w podobnym wydaniu jak Twoja truskawkowa? Bo truskawkowa była pyszna:) Fajny królik:)

Jacek Mól pisze...

a ja przypominam chociaż miałem obiecaną herbatę to żadnej jeszcze nie posmakowałem chyba że sobie ją wyobraziłem :P

zetpe pisze...

ANO. Niestety, malinowa robi się inaczej. Maliny nie lubią, jak się je wrzuca do wrzątku. Dziękuję :)

JACKU. Już pakuję do torebki torebki obiecanej herbaty i jak się gdzieś przypadkiem spotkamy, to Ci je wręczę, a może nawet napiję razem z Tobą :)

Jacek Mól pisze...

do lustra pić nie będę - więc musimy się razem napić :)

Ula pisze...

ja chcę takowy! < 3