24 maja 2011

Kicu, kicu.

Z Królikiem znamy się od dawna. 
Wskoczył kiedyś do mnie na herbatkę malinową i został na dłużej.
Bardzo lubi gawędzić sobie przy cieście marchewkowym,
a teraz kicająco zawraca mi głowę,
że poznałby chętnie kogoś nowego.

~*~

Me and Rabbit have known ourselves for a long time.
One day He visited me on the rasberry tea and stayed longer.
He likes gossip, when we eat a carrot cake,
and now, He is talking me,
that He want meet someone new. 



A on czeka i czeka. || He is waiting.





Kot lubił udawać, 
że ciągłe odchodzenie włóczki 
w ogóle nie robi na nim wrażenia.

~*~

The Cat likes pretend, 
that the Bay Yarn, who gets away again and again
in general doesn't impress him.

18 maja 2011

Turkusek.


Mały podglądacz i psotnik, kochający włóczkę - Kotyk. Przybrał nieco turkusowy strój, chcąc zaznaczyć swoją indywidualność i niepoprawną radość życia. Garnie się do ludzi, uwielbia - na sobie tylko znanych ścieżkach - poznawać nowe persony. Kotyk. Może Ty dasz mu się zabrać na spacer? ;)

17 maja 2011

Rudy, rudy, rudy Lis.


Uwielbiam rudości - pomimo zakochania w wiosennym zapachu i zauroczenia zielonymi dniami, jestem nieco jesienną panną, która w dodatku lubi sobie potuptać w rytm przyjemnych nutek. 
Pewnie dlatego tydzień temu narodził się Lisek, który uśmiechnął się do mnie wśród kroków a'la cubana i mambo, pomiędzy zakładką z kopertą i w moim dzikim pragnieniu rudości. Chwilę potem nabrał rumieńców, a może raczej rudości i razem ze mną, tanecznym krokiem, poznaje różne ciekawe zakątki i uśmiecha się do ludzi.

Lisek! 
Ach, Lisek!
Świetny z niego kompan.

16 maja 2011

Na dzień dobry.


Hej, hej!
Czas się rozrysować, rozmalować, zakochać na nowo w tych wszystkich ołówkach, pędzlach i w zapachu kartek. Czas, najwyższy czas, by te wszystkie postacie, które tak gwarno sobie żyją w mojej głowie, które podszeptują różne historyjki i aż garną się na ten świat - powychodziły i go trochę pokolorowały.

Cześć, cześć!
Nazywam się Żann, mała bałaganiara ze skłonnościami paranoiczno-depresyjnymi i zamiłowaniem do szaleństw na punkcie sztukmistrzowania artystycznego, i wraz z moją wesołą kompanią - Ptykiem, Kotykiem, Liskiem, Matrioszką i innymi, zapraszam do wysłuchania, wyoglądania historii, farbą (i nie tylko) poplamionych ;)